Trójka
bohaterów reprezentuje różne – skrajnie różne - światy i odmienne upodobania.
Uzupełniają się jednak i potrafią zjednoczyć w działaniu. Mimo głębokiego
osadzenia we technowspółczesności- porozumiewanie się przez komunikatory,
przygotowywanie na lekcje prezentacji multimedialnych - nie gardzą rozrywkami na
świeżym powietrzu. W-11 nie dorasta im do pięt, a detektywom najwyraźniej
brakuje ich szczerej młodzieńczej motywacji, potrzeby naprawiania świata i
wiary, że się uda.
Bohaterowie
wykreowani przez Szymeczko, to mistrzowie ciętej riposty. Dodatkowo komizm
sytuacyjny dopełniony wesołymi ilustracjami sprawia, że pod względem
humorystycznym książka stoi na wysokim poziomie. To pełna wartkiej akcji,
pogodna komedia kryminalno-przygodowa.
Jak
i w innych powieściach pisarza - język jest lekki, świeży, pozbawiony
wulgaryzmów. Jak i język, miękki i pogodny
styl, również stanowią atut książki. Jedynym minusem jest ubranie regionalnej
historii w monologi bohatera, które formą przypominają wykłady. Na szczęście są
one dosyć często przerywane przez ironiczne i żartobliwe wewnętrzne refleksje
wygłaszającego. Dzięki temu zabiegowi czytelnik się nie nudzi i nie czuje się
przytłoczony nadmiarem informacji.
Również
i tym razem nie obyło się bez satyrycznych uwag na temat funkcjonowania oświaty
i wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Na szczęście pisarz wytyka błędy z gracją,
daleki od postawy fanatycznego społecznika.
Autor
ma talent do malowania słowem krajobrazów Śląska, które dzięki niemu nabierają nowych
barw i odzyskują zapomniany urok. W naszej wyobraźni ożywają miejscowe lasy,
kamienice, a nawet ulice, autobusy. Poznajemy także historię Rudy Śląskiej
powstałej z połączenia licznych na tym terenie osad oraz dokładne położenie,
zarys powstania i tajniki funkcjonowania bunkrów na linii obrony granic. Ciekawe
ujęcie historyczne miasta w czytelniku obudzi pasję i zachęci do
podążania za nią. Pewnie w wyniku lektury niejedna osoba przedeptała już
rudzkie lasy w poszukiwaniu nadszarpniętych przez czas bunkrów.
Informacje
zawarte na okładce – ręcznie wykonane mapy ze szczegółowymi legendami –
ukazujące miejsca, gdzie przebywali bohaterowie oraz odległości między nimi, są
ciekawym dopełnieniem treści.
Okładka 5/6
Wydanie 5/6
Czytliwość 4/6
Ogólnie 4/6
Autor: Kazimierz Szymeczko
Tytuł: Pościg za czarną hondą
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literatura
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literatura
Ilustracje: Monika
Kanios-Stańczyk
Seria: PLUS MINUS 16
Wydanie: I
Rok wydania: 2005
Oprawa: miękka
Ilość stron: 165
Cena: 11,40 zł
Wydanie: I
Rok wydania: 2005
Oprawa: miękka
Ilość stron: 165
Cena: 11,40 zł
Fragmenty:
„Ruda
Śląska jest miastem od niecałych pięćdziesięciu lat. Poszczególne dzielnice
maja nawet siedemsetletnią tradycję, co powoduje, że każda ma własne centrum, a
pomiędzy kopalniami, blokowiskami i marketami można nadal spotkać sarnę lub
zająca. Zielone płuca czarnego Śląska (…) Osławione lasy radoszowskie lub, jak
kto woli, kochłowickie”.
„A
pomyśleć, że pokolenie naszych dziadków kąpało się przy Halembskim młynie,
łowiło tam rybi i raki. Podobno, jak każda szanująca się śląska rzeka, Kłodnica
miała utopca. Wodnik nie był zbyt złośliwy i podobno nawet przyszedł kiedyś do
mojej prababci, by pożyczyć taczki potrzebne mu do przeprowadzki. Utopcom się
nie odmawia, bo potem można mieć kłopoty przy przechodzeniu przez most, więc
dostał „tragacz”,który zwrócił jeszcze tej samej nocy".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz