13 lutego 2014

O sztuce asertywności - podręcznik praktyczny /Stanowczo, łagodnie, bez lęku - M. Król-Fijewska/

Czym dla większości jest asertywność? Mówieniem „nie” - nie ważne jak, pokazywaniem „ja” – w sposób, który daleki jest od jakiejkolwiek sztuki. Coraz częściej spotykamy osoby, które swoje chamstwo uważają za asertywność. Nic bardziej mylnego! Odmawianie, to tylko czubek góry lodowej. Niewiedza prowadzi do wielu niepotrzebnych dramatów – bo szacunek należy okazywać nie tylko sobie. Tych, którzy chcą się dowiedzieć, co naprawdę oznacza to pojęcie odsyłam do lektury praktycznego, napisanego PROSTYM językiem podręcznika: „Stanowczo, łagodnie, bez lęku” Marii Król-Fijewskiej.

Asertywność ma wiele różnych odcieni: to sztuka przyjmowania krytyki, oceny, wyrażania własnych opinii i taktownego reagowania w sytuacjach konfliktowych/trudnych, złoszczenie się (tak, wolno nam!) w taki sposób by nie krzywdzić innych. Najważniejszym przejawem asertywności  - od czego należy zacząć swoją pracę – jest takie prowadzenie monologu wewnętrznego, by nie krzywdzić samego siebie. Dla mnie to wyzwanie – wewnętrzny zrzędliwiec pracuje bowiem na pełnych obrotach.

Trening asertywności w kontekście psychologii nie zawsze uważany jest za sensowny. Nasz styl życia zależy od wielu czynników: osobowości, kompleksów, wartości, jakie wyznajemy i głosimy. Cóż z tego, że będziemy wiedzieć, co mówić, skoro i tak każde wypowiedziane asertywnie słowo, każdą swoją asertywną postawę będziemy przeżywać tygodniami, walcząc z wyrzutami sumienia lub lękiem przed odtrąceniem? Wielu osobom trudno zaakceptować fakt, że to ktoś nieprzyjmujący, np. odmowy, stoi po „złej stronie mocy” J. Poza tym, po co nam w naszym otoczeniu ludzie, przy których nie możemy być autentyczni? Na wszystko jednak trzeba czasu. Nie ma tajemniczego guzika w głowie, ani czarodziejskiej różdżki, ani magika-trenera, który zrobi z nas mistrzów pstryknięciem palców. Im głębiej musimy przepracować zmiany, tym później zakorzenią się w naszym życiu nowe nawyki. Działając w zgodzie z własnym, wewnętrznym rytmem osiągniemy jednak cel. Pamiętajmy także, że: na asertywność NIGDY nie jest ZA PÓŹNO.

Maria Król- Fijewska napisała książkę zgrabną, konkretną i przejrzystą. Znajdujemy w niej multum życiowych przykładów – pozostaje je tylko przyswoić i zacząć stosować w praktyce. Na końcu książki odnajdujemy test, dzięki któremu przeanalizujemy swoją mapę asertywności. Nikt z nas nie jest asertywny na 100% w każdej sytuacji (przy każdej osobie). Dzięki mapie, możemy określić gdzie znajdują się nasze słabe punkty i zacząć nad nimi pracować.

Pogodna okładka nastraja bardzo optymistycznie - wierzymy w sukces. Po lekturze czułam jednak mały niedosyt. Ujęcia definicyjne nie są najważniejsze, ale je lubię. Zabrakło mi, więc teorii o tym: skąd i dlaczego i w jaką stronę. Praktyczność na szczęście wynagrodziła mi tę bolączkę, a o teorii poczytałam sobie, gdzie indziej.

Czytliwość:6/6
Wydanie: 5/6
Okładka: 5/6
Ogólnie: 5,5/6

Autor: Maria Król-Fijewska
Tytuł: Stanowczo, łagodnie, bez lęku
Wydawnictwo: W.A.B

Wydanie: III
Rok wydania: 2012
Oprawa: miękka
Ilość stron: 139
Cena: 19,90 zł

Fragment:

Osoba, która ma kłopoty z wyrażaniem i obroną siebie oraz z realizacją swoich potrzeb, żyje w świecie dramatycznych epizodów. Jest to świat, w którym ludzie nie pozwalają nam, zmuszają, oskarżają nas, lekceważą, pomiatają, krzywdzą, my zaś musimy, powinniśmy, nie jesteśmy w stanie, nie mamy prawa, nie damy rady, nigdy sobie na to nie pozwolimy.
Jest to świat oskarżycieli i oskarżonych. Świat nasycony obawami. Świat człowieka asertywnego wygląda zupełnie inaczej. Jest w nim zdecydowanie mniej lęku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...