18 sierpnia 2014

Miałki przekaz /Krótka historia mitu - Karen Armstrong/

ZNAK wspólnie z wydawnictwami z całego świata, swego czasu podjął się uczestnictwa w pewnym przedsięwzięciu, jakim było wydanie serii MITY. Autorzy z różnych zakątków globu, mieli podjąć się w nich reinterpretacji mitów i legend. Odkurzyć, odświeżyć, przetworzyć – ciekawie się zapowiadało. W sumie wydano ledwie kilka tytułów. A potem seria - z niewyjaśnionych przyczyn – skonała. „Niewyjaśnionych” – jak nie wiadomo, o co chodzi to wiadomo, że chodzi o…

Ta książka to wstęp do „wydarzenia”, którym stały się owe książki. Cieszę się, że zaczęłam czytać od Tokarczuk i jej Anny In w grobowcach świata i Penelopiady Atwood, bo gdybym zaczęła, „jak bóg przykazał” od początku, nie tknęłabym żadnej kolejnej pozycji. Nie dość, że mnie nie porwała, to ciężko mi o tej książce pisać. Momentami to straszny bełkot. Ciągłe powtarzanie tego samego, i w kółko i jeszcze raz i na wszelki wypadek jeszcze. Książka i tak nie ma potężnych gabarytów, więc efekt jest naprawdę lichy.


Pozycja napisana ciężkim, średnio przystępnym językiem (i gdzie ten powiew świeżości?), podana jako seria wykładów o duchowej historii ludzkości wyrażonej mitem. Tym samym trzeba porcjować, czytać powoli i zrozumieć sposób myślenia autorki. Podkreślam: zrozumieć - bo zgadzać się z nim w całej rozciągłości nie sposób. Armstrong przeprowadza nas przez kilka okresów ludzkości: od mitologii łowców, rolników, przez wczesne cywilizacje-miasta, po Epokę Osiową (Karl Jaspers) i to, co po niej. Wyłuszcza nam, jak Logos wypiera Sacrum i jaki wpływ na to mają zmiany warunków życia człowieka. Bla bla.

I tak, brnąc metodycznie przez kolejne stronice, poznajemy wartości mitów, jakie przedstawiały dla naszych przodków. Myślę sobie, że idąc tropem Karen Armstrong można założyć, że człowiek od początku nie tylko patrzył na śmierć, ale także ją widział, dostrzegał kres. Według pisarki, to nas różni od zwierząt (ciekawa jestem, jaki ma do tego stosunek Bernd Heinrich w swojej książce: Wieczne życie. O zwierzęcej formie śmierci - ? Kupię na pewno). Uogólnienie jednak, że mit wiąże się z sytuacjami krańcowymi, wydaje mi się niestety zbyt daleko idące. Kolejne co nas wyróżnia, według pisarki, to umiejętność myślenia abstrakcyjnego i niezłomność w poszukiwaniu sensu (Człowiek w poszukiwaniu sensu Viktor E. Frankl się kłania). Umiejętność budowania narracji i historii oraz ich przekazywania pozwoliły nam przetrwać, trwać i być, bo jak zapewnia autorka: Przekonamy się, że celem mitologii, podobnie jak nauki i techniki, nie jest wyłączanie nas ze świata, lecz umożliwienie intensywniejszego w nim życia. I tutaj się zgodzę, bo uwielbiam tę ludzką cechę, jaką jest żywa wyobraźnia i kreatywność. Kolejny element wyróżniający nas na tle innych gatunków (dzikich osobników), to umiejętność „bawienia się” w dorosłym życiu. Naciągane. Niemające styczności z człowiekiem pozostające dzikie: goryle, szympansy, delfiny, orki itd. potrafią się „bawić” i mieć z czegoś „frajdę”. Pani Armstrong ma nieco nieaktualne dane w tej materii.

Na jedno słusznie zwraca uwagę: współczesne znaczenie mitu się zdewaluowało i oznacza nieprawdę, gorszy sposób myślenia. Jeśli już próbujemy na oślep tworzyć, to powstają takie mitologiczne herosowydmuszki:

Nadal szukamy herosów. Elvis Presley i księżna Diana stali się na chwilę istotami mitycznymi, wręcz obiektami religijnego kultu. Ale jest  w tym pochlebstwie jakiś brak równowagi. Mit herosa nie miał dostarczać nam ikony do podziwiania, lecz uruchomiać tkwiące w nas samych zasoby heroizmu. Mit musi prowadzić do naśladowania bądź współuczestnictwa, nie zaś do biernej kontemplacji.

Trzeba więc wskrzesić mit, by odtworzyć nasze ideologiczne plemię. Jak dla mnie, to jedyny pozytywny wydźwięk z tej książki. Bo jeśli dowódcy duchowi już nie potrafią dać nam świeżej mądrości, to ta rola spoczywa na artystach: w ich dziełach bowiem dokonuje się inicjacja i rytuały przejścia z jednej formy istnienia ku drugiej, i jak dla mnie nie tylko w obliczu śmierci, ale na każdym innym poziomie.

Czytliwość: 2/6
Wydanie: 5/6
Okładka: 5/6
Ogólnie: 2,5/6

Autor: Karen Armstrong
Tytuł: Krótka historia mitu
Tytuł oryginału: A Short History of Myth
Tłumaczenie: Ireneusz Kania
Wydawnictwo: Znak
Seria: MITY
Rok wydania: 2005
Wydanie: I
Okładka: miękka
Ilość stron:147
Cena z okładki: 29,00 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...