Nieograniczone przelewanie słów na papier, przyszpilanie
kształtem liter każdej myśli, jak motyla – żadna sztuka.
NIC, czego by już ktoś nie napisał. Więc napisane jeszcze
raz, tylko, że tym razem przez popularną osobę. Porady w stylu „spójrz w
siebie, a znajdziesz drogę do szczęścia” – na naskórkowym poziomie. Pozytywne
myślenie w tym stylu, dla ludzi świadomych, to zdecydowanie za mało. Może dla
kogoś, kto pierwszy raz ma z tym styczność… jednak nie, bez przesady!
Gdybym zapłaciła prawie 40zł za coś tak beznadziejnie
infantylnego, chyba to byłby powód do tego, by podupaść na zdrowiu, a nie
szukać w tej pozycji motywacji do odnalezienia na nowo radości życia. Owszem
radości tutaj, co niemiara – ale radości z dowolności twórczej. Dzięki niej powstał jedyny plus książki -
szata graficzna: zbitka rysunków, karteczek, notatek. Nadają one indywidualny,
osobisty styl. Jeśli ktoś wierzy, że nie ma w tym jednak ingerencji rąk
trzecich, że nie rzucono kilku słów w machinę marketingu, który je przeżuł i
wypluł wprost w nasze ręce – niewiele wie o kondycji wydawnictw. No ale niech
będzie, że to nie taki zwykły poradnik, ale osobisty, prawdziwy pamiętnik
„przebudzenia” konkretnej osoby. Mimo wszystko zbyt ciężkie pieniądze, za coś
co „przelatuje się” w kilka minut.
Nie twierdzę, że Pani Pawlikowska nie ma nic do powiedzenia.
Jednak, każdy mógłby to, co ona napisać. Gdybyśmy ty/ja coś takiego wysłali –
szanujące się wydawnictwo wywaliłoby nasze wypociny do kosza. W najlepszym
wypadku znalazleźlibyśmy śmierdzącą rybę/ głowę konia/ pod drzwiami. Ale
nazwisko równa się sprzedaż! To, co, że truizmy, bzdety, slogany,
moralizowanie, pseudofilozoficzne porady…
I znów dochodzimy do punktu, w którym w XXI wieku, istotę
środka przysłania fasada, wizerunek jest ważniejszy od osobowości. Uproszczenie
pewnych kwestii do maksimum – zmiksowana zupka, dla mas, by się tylko nie
zmęczyły gryząc. Aż tak nisko upadliśmy? Powodzenia w, aż tak, powierzchownym
zagłębianiu się w siebie.
Naprawdę żałuję, bo autorkę lubię. Chciałabym by w tej
książce chodziło o coś innego. Łudziłam się, że to nie będzie produkt stricte
reklamowy. Miało być o tym, że każdy z nas może, że zasoby, siła i świat, że
świadomość niczym nieograniczona, daje twórczą moc do zmian…
Czytliwość:3/6
Wydanie: 6/6
Okładka: 4/6
Ogólnie: 3/6
Wydanie: 6/6
Okładka: 4/6
Ogólnie: 3/6
Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł: Planeta dobrych myśli
Wydawnictwo: G+J
Wydanie: I
Rok wydania: 2013
Oprawa: twarda
Ilość stron: 213
Cena: 39,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz