10 maja 2014

NLP według Dantego /Jan Raudner - NLP według Dantego/

Jeżeli chcesz panować nad ludzkimi sercami (i swoim), bądź zawsze szczery. Szczery jesteś zaś wtedy i tylko wtedy, gdy mówisz ludziom to i tylko to, czego chcą słuchać.[…] Jednak by tego dokonać, musisz najpierw słuchać i słyszeć, patrzeć i widzieć, odczuwać i współodczuwać . Tylko wtedy masz szansę być szczery.

Dante, autor Boskiej komedii, stał się inspiracją dla nietypowego zrozumienia - niby ogólnie dostępnych a jednak nieoczywistych w pełni - teorii. Dzięki niemu Jan Raudner - jeden z pierwszych zagranicznych trenerów, który rozpropagował w Polsce NLP (honorowy przewodniczący Polskiego Stowarzyszenia NLP) przy pomocy metodologii wywodzących się z wielu różnych doświadczeń terapeutycznych (tak,  NLP to metodologia nie szarlataństwo, jeśli „używane” jest etycznie), wychwycił dla nas kluczowe aspekty naszego życia i zarysował w czytelny sposób ich wpływ na nasz byt.

Jak to jest, że niektóre wypowiedzi są po prostu niewiarygodne, niektóre zawsze wywołują określoną postawę, emocje? A co za tym idzie, czy można przewidzieć reakcję rozmówcy na nasze słowa? W odpowiedzi na powyższe pytania powstała PSYCHOSEMANTKA. Połączenie nauki o reakcjach na informacje (psycho) i teorii znaków (semantyki).

Jak łatwo się domyśleć psychosemantyka odpowiada na pytania: jak zrozumiana zostanie informacja i jaką wywoła reakcję. Dzięki niej możemy rozwijać swoje umiejętność komunikacyjne. Zanim jednak zabierzemy się za pracę nad konkretnymi słowami takimi jak: ale, jednak, nigdy, zawsze, muszę i całą resztą wymiętolonych już powszechnie na wszystkie sposoby wyrazów, zapoznajmy się z podstawowymi założeniami tej ciekawej nauki.  

Założenia psychosemantyki/NLP:

1.Każdy człowiek ma własną, indywidualną, niepowtarzalną matrycę pojęć – która powstała w wyniku wychowania i życiowych doświadczeń – a zawiera ona definicje pojęć oraz określa wartości i przekonania.  Słowa, jakimi się posługujemy są zawsze metaforami, należy się posługiwać „językiem” zrozumiałym dla każdego – nie ważne jak byłoby to trudne. Moja uwaga: tylko my jesteśmy odpowiedzialni za komunikat jaki wysyłamy, jeśli ktoś go nie zrozumiał, to tylko nasza wina!!


2.  Ludzie rozumieją informację na swój odrębny i specyficzny sposób – ponieważ nie ma na świecie dwojga ludzi z takimi samymi matrycami pojęć, tak jak nie ma dwojga ludzi, którzy przeżyli to samo. Rozumiemy podobnie dane sytuacje, ale nie tak samo! Inaczej opisana a znana skądinąd bariera komunikacyjna RÓŻNICA DOŚWIADCZEŃ.

3. Treści umysłowe i zachowania intencjonalne są rzeczywiste i realne, a nie wymyślone – dla każdego człowieka, to co przeżywa, jest najprawdziwszą prawdą. Nie nam oceniać, czy ktoś przesadza!

4. Ludzie reagują i podejmują decyzje zgodnie ze swoim specyficznym rozumieniem informacji – a nie zgodnie z faktami. Fakty istnieją obiektywnie  i podlegają osobistej interpretacji – zawsze!

Co za tym idzie:
- To wszystko jest imaginacją, to wyobrażenia rzeczywistości.
- A fizyka?
- Fizyka też istnieje tylko w imaginacji. Jest iluzją. Jest statystycznym opisem rzeczywistości a nie rzeczywistością

Wniosek: Ufaj zmysłom, lecz za bardzo im nie wierz….

Podczas lektury trener dopuszcza nas do swojego wnętrza, osobistych doświadczeń, gdzie mamy okazję stać się świadkami jego słownych - i nie tylko - potyczek z MISTRZEM. Jeśli nie pojęliśmy głównej idei NLP w myśl której, ilu ludzi, tyle światów i prawd (patrz pkt 3 i 4), będziemy poddawać te wizje w wątpliwość i negować jako iluzje. Aby pojąć to, co się dzieje trzeba zmienić perspektywę, spojrzeć na rzeczywistość pod innym kątem i dopiero wtedy dokonywać ewentualnych interpretacji.

Autor tej krótkiej i dość osobistej książki, dzieli się z nami także informacjami na temat Współczynnika PIKUSA: odbiór informacji zależny jest od kontekstu i skojarzeń (naszej definicji pojęć), i czasu, który minął od uzyskania tej informacji. Nasz mózg deformuje fakty według własnych upodobań. Tak, te nasze kochane zakładanie z góry…

Zwraca nam również uwagę na to w jaki sposób się uczymy. Nauka polegająca na analizowaniu swoich klęsk (co wydaje się przecież takie naturalne) jest drogą do obniżenia swoich możliwości i wiary w siebie.  Należy więc uczyć się na swoich sukcesach, rozpamiętywać je i analizować. Trochę może się to niektórym kojarzyć z niebezpiecznym myśleniem magicznym, którym próbują zarazić nas Amerykanie, rozsiewając wirusa np. Sekretu. Jeśli jednak z umiarem i dystansem podejść do tematu, ta technika rzeczywiście zmienia na lepsze nasz sposób myślenia o sobie, a stąd bliżej do pożądanych osiągnięć.  Podkreślam jednak: wszystko z czuciem.

Wewnętrzny dialog, który toczymy sami ze sobą jest czymś naturalnym. Siła rażenia i konsekwencje tych rozmów są ogromne. Ważne więc by prowadzić je w sposób mniej agresywny niż dotychczas. Czytając o tym u Raudnera i tak myślami byłam z Rosenbergiem (język szakala i żyrafy, czyli porozumienie bez przemocy) i Thunem (kwadrat, tuba/dzioby i uszy komunikacji)… O empatycznym słuchaniu i komunikowaniu się mieli zdecydowanie więcej do powiedzenia. Na co na pewno warto zwrócić uwagę w omawianym tekście, to wszechobecny konserwatyzm poznawczy, pułapki perfekcjonizmu i mierzenie jakości życia i pracy - poziomem zmęczenia. Uświadomienie sobie, że grzechy te widnieją na naszej codziennej liście „wpadek”, to jedno z tych przykrych olśnień, które w efekcie staje się motywacją do dokonania zmiany.

Raudner zauroczył mnie i zachwycił swoim lekkim, ciepłym językiem, przystępnym i otwartym stylem. Nie jawi mi się jako nawiedzony wyznawca NLP, ani twór tak idealny, że już nie będący człowiekiem. To mężczyzna będący „w drodze”, mający wady, gorsze dni, zdający sobie sprawę z tego, że szczęście to sposób podróżowania a nie cel sam w sobie. Tylko, jak mogłabym „odczytać” go inaczej, skoro główną zasadą panującą w jego komunikacji (do której i czytelnika przekonuje) jest szczerość? Szczerość ta polega na mówieniu innym nie tego co MY uważamy za słuszne (nikt nie chce słuchać naszych osądów i opinii, nie łudźmy się), lecz na mówieniu innym tego, czego chcą słuchać. Nie chodzi tu oczywiście o bezpodstawne komplementowanie, raczej o wyrażanie się w taki sposób by dopasać się do rozmówcy i „chwycić” go za serce. Redefiniowanie pojęcia, jak dla mnie czytelne i trafne. Autor napisał więc to co chciałam przeczytać.

Chciałabym przy okazji tej lektury przypomnieć, że jest różnica między manipulacją (chcemy by ktoś zrobił coś wbrew swej woli, a po naszej myśli), a wpływem (każdy komunikat jest tekstem, który wywiera wpływ). Psychosemantyka nie jest taka zła, jak ją malują. Jest po prostu zwykłym narzędziem, jak nóż - można nim ukroić chleb i zabić. Ważne są cel i intencja osoby, która tych narzędzi używa.

Czytliwość:6/6
Wydanie: 4/6 
Okładka: 2/6 
Ogólnie: 5/6

Autor: Jan Raudner
Tytuł: NLP według Dantego
Wydawnictwo: RAVI
Rok wydania: 2007
Wydanie: I
Okładka: miękka
Ilość stron:193
Cena:25,90

Pamiętaj:

Idź do przodu, nawet jeśli niekiedy trzeba będzie nieco zawrócić.
Nie zważaj na palące pragnienie, nie odpoczywaj po drodze, bo to tanie wymówki.

Jeżeli naprawdę chcesz, możesz dojść sam.

1 komentarz:

  1. Czytając wpis poczułem się jak na zajęciach na studiach, tyle że miałem samą semantykę - dokładniej semiotykę, której semantyka jest działem. Jeszcze jak do tego dojdzie psychologia to może być całkiem ciekawe doświadczenie. Książkę jednak przeczytam jak będę miał okazji, specjalnie mi się nie pali wracać do wspomnień z ćwiczeń i wykładów choć tak źle nie było :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...