W trosce o Twój wzrok e-booki Wydawnictwa Książkożerca
układane są specjalnie do odczytu na monitorze komputera oraz ekranach urządzeń
mobilnych.
Dzięki przemyślanemu i zoptymalizowanemu rozkładowi
tekstu Twoje oczy nie męczą się tak szybko, jak w przypadku zwykłych dokumentów
tekstowych.
Taka krótka notatka i już uwielbiam
to wydawnictwo – bo dba o czytelnika i go zwyczajnie szanuje!
Co
do samego wydawnictwa: wierzę, że to Wy upolujecie „polską Rowling”!! Cieszę
się, że sięgacie po debiutantów, którzy dzięki Wam mogą wdrożyć się w sztukę
pisania i zobaczyć, jak przebiega współpraca z wydawnictwem. Te pierwsze kroki
mogą okazać się najważniejsze w całej karierze, mogą stać się kluczem do
sukcesu. A także pomóc podjąć decyzję o rezygnacji z podążania tą ścieżką.
Dzięki Wam przyszli pisarze mogą zaistnieć i zmierzyć siły na zamiary (w
kontakcie z czytelnikiem) zamiast odbijać się od niewidzialnych sufitów i zdań
typu: Nieznanych nazwisk nie publikujemy.
Tak to jest, że żyjemy w czasach,
gdy oczekuje się od razu gotowych produktów, przede wszystkim byśmy to my nimi byli. Nie tylko w kontekście książek
żądamy ideałów: od zaraz, na już i to bestseller na dwóch nogach co najmniej. Chcemy by osoby,
które zatrudniamy, z którymi współpracujemy od razu wiedziały i umiały
wszystko. Tak się nie da. Zapominamy, że na wszystko trzeba czasu. Trzeba
milion razy się przewrócić by nauczyć się chodzić! Gdy nie jesteś skończenie
gotowym, idealnym produktem nie ma szans na karierę, jeśli nie zetkniesz się w
życiu z ludźmi otwartymi na naukę, rozumiejącymi etapy zdobywania
doświadczenia. Przecież wszyscy śmiejemy się z ogłoszeń o pracę typu: zatrudnię osobę - wiek do 25 lat z wyższym wykształceniem
i kilkuletnim doświadczeniem – niewielu z nas ma jednak odwagę, by coś z tym
zrobić. Książkożercy wiedzą, że samorodne talenty w przyrodzie występują bardzo rzadko, na sukces
trzeba pracować, ponieważ tylko w 10% składa on się z talentu… Poza tym i my pamiętajmy,
że jak to mawiał pewien fryzjer: słownik to jedyne miejsce, gdzie SUKCES występuje
przed WYSIŁKIEM.
Na szczęście pojawiają się właśnie takie
wydawnictwa, w których stawia się na nowość, na niedoskonałość, na naukę. Możecie tutaj
szukać młodych talentów: przyszłych Kingów, Sapkowskich, Myśliwskich...
Możecie również obserwować pierwsze – naprawdę – nieporadne kroki przyszłych
pisarzy. Tak jak ja zderzyć się z pierwszymi próbami znalezienia swojego głosu,
swojego sposobu komunikowania się ze światem poprzez pisanie. Pamiętajcie, że
to sztuka, że trzeba wiele by dała się oswoić, by zechciała przychodzić do nas
pod postacią weny i spędzać z nami czas. Trzeba zapłacić frycowe. I walczyć.
Myślę, że z czasem działalność Książkożerców poszerzy się o warsztaty twórczego pisania dla publikujących, o rzesze redaktorów, którzy będą pracować z pisarzem nad jego tekstem. Z całego serca tego życzę!
Zapraszamy na stronę wydawnictwa: http://ksiazkozerca.pl/
Dobrze, że są tacy ludzie ;) dziś każdy chce pisać, ale niewielu potrafi, może własnie to wydawnictwo odkryje geniusza?
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś mądrze mówi! ;D
OdpowiedzUsuńTakie inicjatywy to doskonałe forum dla samodoskonalenia. Wystawiając się na krytykę możemy nad sobą pracować :)
OdpowiedzUsuń