16 kwietnia 2014

Horror według Edwarda Lee

Edward Lee chętnie mówi o tym, czym jest dla niego horror, horror ekstremalny. Chyba jednak powinien najpierw zdecydować jakiej idei będzie hołdował, gdyż – chyba, że mnie już padło na oczy, albo mózg – jego poniższe wypowiedzi nieco wykluczają się nawzajem.

W  wywiadzie udostępnionym w „Sukkubie” mówi:
Zawsze jednak śmieję się, kiedy pisarze grozy próbują informować czytelników, o czym jest „naprawdę” ich opowiadanie lub książka. Literatura grozy nie jest „naprawdę” o bestialstwie człowieka wobec człowieka, egzystencjalnym konflikcie, ani nie jest też przykrywką dla symbolizmu. To po prostu horror! To rozrywka, a nie żadne zawoalowane literackie działanie.
A potem dodaje: To czasy, w których króluje BEZPOŚREDNIOŚĆ i jak dla mnie, fikcja, która nie jest bezpośrednia, nie jest też realistyczna, a realizm pozwala mi odczuć na własnej skórze swoją pracę.

Natomiast we wstępie do „Gorefikacji II”:
Czytelnicy są bardziej zainteresowani „krwią i flakami” prawdziwego życia, a horror ekstremalny odpowiada na to zapotrzebowanie. I zawsze będzie zapewniał, że to normalne, zdrowe zainteresowanie, ponieważ pomaga nam rozliczać się z ciemniejszymi stronami życia, przygotowuje nas lepiej do tego, co naprawdę dzieje się na świecie, a w przeszłości to zainteresowanie było po prostu chowane przed nami przez cenzurę. Zgłębiać najmroczniejsze aspekty ludzkiego serca – nawet w tak alegorycznej krainie, jak choćby okultyzm – to zajęcie nie tylko straszliwie ekscytujące, ale i uprawomocnione. Zawsze uczono mnie, że fikcja musi odzwierciedlać marginesy rzeczywistości. Dewiacje seksualne, seksualnie motywowana przemoc, choroby psychiczne i tym podobne – to wszystko przykłady tej rzeczywistości. Czy tak zawsze było, czy może słyszymy o tym więcej w miarę jak nasze społeczeństwo staje się bardziej otwarte i uczciwe w zaspokajaniu swojej ciekawości? Ja wierzę, że zawsze tak było; najzwyczajniej w świecie zamiataliśmy horrory człowieczeństwa pod dywan, by nikt nie mógł ich zobaczyć. I cóż, teraz CHCEMY widzieć, nie dlatego, że jesteśmy bandą zboczeńców, ale dlatego, że chcemy uczciwej prawdy o naszym świecie i aberracjach, jakie mają w nim miejsce. Horror ekstremalny to bardzo efektywna droga, dzięki której możemy zmierzyć się z okropieństwami, które zdarzają się pomiędzy nami. Pełni funkcję informacyjną. Czyni nas świadomymi, a nie chowającymi głowę w piasek. Daje nam wolność przyjrzenia się horrorom prawdziwego świata z bezpiecznego i umożliwiającego kalkulacje dystansu.

Więc horrory są jednym ze sposobów na zagłębienie się w meandry i pojmowanie rzeczywistości, noszą w sobie jej cząstkę - dzięki czemu lepiej rozumiemy świat, czy wręcz przeciwnie – nie są odbiciem świata i patrzenie na nie przez pryzmat rzeczywistości jest śmieszne? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...