Jeżeli
chcesz panować nad ludzkimi sercami (i swoim), bądź zawsze szczery. Szczery
jesteś zaś wtedy i tylko wtedy, gdy mówisz ludziom to i tylko to, czego chcą
słuchać.[…] Jednak by tego dokonać, musisz najpierw słuchać i słyszeć, patrzeć
i widzieć, odczuwać i współodczuwać . Tylko wtedy masz szansę być szczery.
Dante,
autor Boskiej komedii, stał się inspiracją dla nietypowego zrozumienia - niby
ogólnie dostępnych a jednak nieoczywistych w pełni - teorii. Dzięki niemu Jan
Raudner - jeden z pierwszych zagranicznych trenerów, który rozpropagował w
Polsce NLP (honorowy przewodniczący Polskiego Stowarzyszenia NLP) przy pomocy
metodologii wywodzących się z wielu różnych doświadczeń terapeutycznych (tak, NLP to metodologia nie szarlataństwo, jeśli „używane”
jest etycznie), wychwycił dla nas kluczowe aspekty naszego życia i zarysował w
czytelny sposób ich wpływ na nasz byt.
Jak
to jest, że niektóre wypowiedzi są po prostu niewiarygodne, niektóre zawsze
wywołują określoną postawę, emocje? A co za tym idzie, czy można przewidzieć
reakcję rozmówcy na nasze słowa? W odpowiedzi na powyższe pytania powstała
PSYCHOSEMANTKA. Połączenie nauki o reakcjach na informacje (psycho) i teorii
znaków (semantyki).
Jak
łatwo się domyśleć psychosemantyka odpowiada na pytania: jak zrozumiana
zostanie informacja i jaką wywoła reakcję. Dzięki niej możemy rozwijać swoje
umiejętność komunikacyjne. Zanim jednak zabierzemy się za pracę nad konkretnymi
słowami takimi jak: ale, jednak, nigdy, zawsze, muszę i całą resztą wymiętolonych już
powszechnie na wszystkie sposoby wyrazów, zapoznajmy się z podstawowymi
założeniami tej ciekawej nauki.
Założenia
psychosemantyki/NLP:
1.Każdy
człowiek ma własną, indywidualną, niepowtarzalną matrycę pojęć – która powstała
w wyniku wychowania i życiowych doświadczeń – a zawiera ona definicje pojęć
oraz określa wartości i przekonania. Słowa,
jakimi się posługujemy są zawsze metaforami, należy się posługiwać „językiem”
zrozumiałym dla każdego – nie ważne jak byłoby to trudne. Moja uwaga: tylko my
jesteśmy odpowiedzialni za komunikat jaki wysyłamy, jeśli ktoś go nie
zrozumiał, to tylko nasza wina!!
2.
Ludzie rozumieją informację na swój
odrębny i specyficzny sposób – ponieważ nie ma na świecie dwojga ludzi z takimi
samymi matrycami pojęć, tak jak nie ma dwojga ludzi, którzy przeżyli to samo. Rozumiemy
podobnie dane sytuacje, ale nie tak samo! Inaczej opisana a znana skądinąd bariera
komunikacyjna RÓŻNICA DOŚWIADCZEŃ.
3.
Treści umysłowe i zachowania intencjonalne są rzeczywiste i realne, a nie
wymyślone – dla każdego człowieka, to co przeżywa, jest najprawdziwszą prawdą. Nie
nam oceniać, czy ktoś przesadza!
4.
Ludzie reagują i podejmują decyzje zgodnie ze swoim specyficznym rozumieniem
informacji – a nie zgodnie z faktami. Fakty istnieją obiektywnie i podlegają osobistej interpretacji – zawsze!
Co
za tym idzie:
- To
wszystko jest imaginacją, to wyobrażenia rzeczywistości.
- A fizyka?
- Fizyka też istnieje tylko w imaginacji. Jest iluzją. Jest statystycznym opisem rzeczywistości a nie rzeczywistością
Wniosek: Ufaj zmysłom, lecz za bardzo im nie wierz….
- A fizyka?
- Fizyka też istnieje tylko w imaginacji. Jest iluzją. Jest statystycznym opisem rzeczywistości a nie rzeczywistością
Wniosek: Ufaj zmysłom, lecz za bardzo im nie wierz….
Podczas
lektury trener dopuszcza nas do swojego wnętrza, osobistych doświadczeń, gdzie
mamy okazję stać się świadkami jego słownych - i nie tylko - potyczek z MISTRZEM.
Jeśli nie pojęliśmy głównej idei NLP w myśl której, ilu ludzi, tyle światów i
prawd (patrz pkt 3 i 4), będziemy poddawać te wizje w wątpliwość i negować jako
iluzje. Aby pojąć to, co się dzieje trzeba zmienić perspektywę, spojrzeć na rzeczywistość pod innym kątem i dopiero wtedy dokonywać ewentualnych interpretacji.
Autor
tej krótkiej i dość osobistej książki, dzieli się z nami także informacjami na
temat Współczynnika PIKUSA: odbiór
informacji zależny jest od kontekstu i skojarzeń (naszej definicji pojęć), i
czasu, który minął od uzyskania tej informacji. Nasz mózg deformuje fakty
według własnych upodobań. Tak, te nasze kochane zakładanie z góry…
Zwraca
nam również uwagę na to w jaki sposób się uczymy. Nauka polegająca na
analizowaniu swoich klęsk (co wydaje się przecież takie naturalne) jest drogą
do obniżenia swoich możliwości i wiary w siebie. Należy więc uczyć się na swoich sukcesach,
rozpamiętywać je i analizować. Trochę może się to niektórym kojarzyć z
niebezpiecznym myśleniem magicznym, którym próbują zarazić nas Amerykanie, rozsiewając
wirusa np. Sekretu. Jeśli jednak z umiarem
i dystansem podejść do tematu, ta technika rzeczywiście zmienia na lepsze nasz
sposób myślenia o sobie, a stąd bliżej do pożądanych osiągnięć. Podkreślam jednak: wszystko z czuciem.
Wewnętrzny
dialog, który toczymy sami ze sobą jest czymś naturalnym. Siła rażenia i
konsekwencje tych rozmów są ogromne. Ważne więc by prowadzić je w sposób mniej
agresywny niż dotychczas. Czytając o tym u Raudnera i tak myślami byłam
z Rosenbergiem (język szakala i żyrafy, czyli porozumienie bez przemocy) i
Thunem (kwadrat, tuba/dzioby i uszy komunikacji)… O empatycznym słuchaniu i
komunikowaniu się mieli zdecydowanie więcej do powiedzenia. Na co na pewno
warto zwrócić uwagę w omawianym tekście, to wszechobecny konserwatyzm poznawczy, pułapki
perfekcjonizmu i mierzenie jakości życia i pracy - poziomem zmęczenia.
Uświadomienie sobie, że grzechy te widnieją na naszej codziennej liście „wpadek”,
to jedno z tych przykrych olśnień, które w efekcie staje się motywacją do
dokonania zmiany.
Raudner
zauroczył mnie i zachwycił swoim lekkim, ciepłym językiem, przystępnym i otwartym
stylem. Nie jawi mi się jako nawiedzony wyznawca NLP, ani twór tak idealny,
że już nie będący człowiekiem. To mężczyzna będący „w drodze”, mający wady,
gorsze dni, zdający sobie sprawę z tego, że szczęście to sposób podróżowania a
nie cel sam w sobie. Tylko, jak mogłabym „odczytać” go inaczej, skoro główną
zasadą panującą w jego komunikacji (do której i czytelnika przekonuje) jest
szczerość? Szczerość ta polega na mówieniu innym nie tego co MY uważamy za
słuszne (nikt nie chce słuchać naszych osądów i opinii, nie łudźmy się), lecz
na mówieniu innym tego, czego chcą słuchać. Nie chodzi tu oczywiście o bezpodstawne komplementowanie, raczej o
wyrażanie się w taki sposób by dopasać się do rozmówcy i „chwycić” go za serce.
Redefiniowanie pojęcia, jak dla mnie czytelne i trafne. Autor napisał więc to
co chciałam przeczytać.
Chciałabym
przy okazji tej lektury przypomnieć, że jest różnica między manipulacją (chcemy
by ktoś zrobił coś wbrew swej woli, a po naszej myśli), a wpływem (każdy komunikat
jest tekstem, który wywiera wpływ). Psychosemantyka nie jest taka zła, jak ją malują.
Jest po prostu zwykłym narzędziem, jak nóż - można nim ukroić chleb i zabić.
Ważne są cel i intencja osoby, która tych narzędzi używa.
Czytliwość:6/6
Wydanie: 4/6
Okładka: 2/6
Ogólnie: 5/6
Okładka: 2/6
Ogólnie: 5/6
Autor: Jan Raudner
Tytuł: NLP według Dantego
Wydawnictwo: RAVI
Rok wydania: 2007
Wydawnictwo: RAVI
Rok wydania: 2007
Wydanie: I
Okładka: miękka
Ilość stron:193
Cena:25,90
Pamiętaj:
Idź
do przodu, nawet jeśli niekiedy trzeba będzie nieco zawrócić.
Nie
zważaj na palące pragnienie, nie odpoczywaj po drodze, bo to tanie wymówki.
Jeżeli
naprawdę chcesz, możesz dojść sam.
Czytając wpis poczułem się jak na zajęciach na studiach, tyle że miałem samą semantykę - dokładniej semiotykę, której semantyka jest działem. Jeszcze jak do tego dojdzie psychologia to może być całkiem ciekawe doświadczenie. Książkę jednak przeczytam jak będę miał okazji, specjalnie mi się nie pali wracać do wspomnień z ćwiczeń i wykładów choć tak źle nie było :)
OdpowiedzUsuń